Drętwienie rąk o podłożu stresowym
Głównym powodem naszego spotkania w gabinecie z pacjentką oraz główną dolegliwością były ciągłe, nieustające drętwienia kończyn górnych. Jak się szybko okazało, nie tylko to doskwierało i uprzykrzało życie bohaterce tej historii.
Dokładny wywiad
Po długim i dokładnym wywiadzie dowiedzieliśmy się o kolejnych dolegliwościach, które nie do końca dawały pacjentce na co dzień spokój fizyczny i psychiczny. Siedząca praca i bardzo duży stres związany z nią skutecznie obciążał jej układ nerwowy.
Charakterystyczne dla tego rodzaju obciążeń dnia codziennego są zamknięta postawa ciała, mocno zaokrąglone plecy, duża protrakcja barków oraz zamknięta klatka piersiowa.
Z rozmowy udało nam się wyłapać jeszcze kilka smaczków: brak aktywności fizycznej, problemy ze snem, ból odcinka szyjnego, przy stresie bóle brzucha i biegunki, codzienne bóle głowy, uczucie ciężaru na całej obręczy barkowej i sporadyczne lekkie zawroty głowy. Jak widzicie, zestaw całkiem pokaźny i mogący znacznie utrudniać codzienność. Pacjentka nie miała do tej pory żadnych operacji ani kontuzji, aczkolwiek była osobą bardzo niespokojną i zestresowaną.
Diagnostyka
Podczas badania funkcjonalnego oraz palpacyjnego odnaleziono duże napięcie w obszarze jamy brzusznej i przepony. Pojawiło się także duże napięcie w obrębie górnego obszaru klatki piersiowej oraz obojczyków. Powodowało to zablokowanie powięzi w okolicach klatki piersiowej i szyi oraz osłabienie mięśni klatki piersiowej. Technikami, które zastosowano, były elementy terapii manualnej, pinoterapii oraz terapii czaszkowo-krzyżowej.
Ważnym elementem procesu była również edukacja i ćwiczenia związane z nauką oddychania torem przeponowym. Było to elementem terapii i od razu zadaniem domowym dla pacjentki. Jest to również prostym trikiem, jaki można stosować w sytuacjach stresowych/bólowych oraz w wyciszeniu układu nerwowego przy problemach ze snem.
Efekty terapii
Po pierwszej wizycie pacjentka zgłosiła ustąpienie drętwienia rąk, zostało jedynie minimalne odczucie rano po przebudzeniu. Odpuściło uczucie ciężaru na obręczy barkowej, pozbyliśmy się bólu w odcinku szyjnym, a na notoryczne bóle głowy nie musiała już zażywać tabletek przeciwbólowych. Kontynuowaliśmy ten sposób działania jeszcze przez dwie wizyty.
Po kolejnych dwóch wizytach pacjentka zgłosiła nam pozbycie się głównego problemu drętwienia rąk, polepszenie jakości codziennego funkcjonowania. Widoczna była zmiana postawy ciała na bardziej otwartą i co dla niej było ważne. Zmiany, które zaproponowaliśmy, aby wdrożyła w życie, pozwalają jej lepiej radzić sobie ze stresem. Dodatkowo Pacjentka zwiększyła świadomość oraz zrozumienie własnego organizmu.
Jak widać czasem wystarczy kilka kroków!
Trapią się podobne dolegliwości? Napisz do nas i umów się na konsultację, a doradzimy, co z tym faktem zrobić!